wtorek, 20 lipca 2010

Quadowe Kolibki

Przy okazji ja odwiedzili mnie Darek i Monika, wybraliśmy się do Adventure Park Kolibki w Sopocie.
Darek ma swojego quada i już nie raz pocinał nim więc tutaj na torze dużo lepiej sobie radził niż ja. Dla mnie to było praktycznie pierwsze spotkanie z quadem i dosyć wymagającym torem. Na początku dopasowanie kasku, oraz zbroji, następnie szybkie przeszkolenie przez instruktora ci i gdzie jest i jakie są zasady na torze. Na początku mamy jechać takim łatwiejszym a następnie on sam zdecyduje kogo wpuści na ten drugi trudniejszy tor.




Ruszyliśmy.... jakoś szybkością nie powala ale jak na teren i zabawę technicznej jazdy w terenie starczy. Załaczam odrazu napęd 4x4 i praktycznie żadna górna dla mnie nie jest problemem. Często trzeba było wstawać z siedzenia by dodatkowo amortyzowac głebokie muldy oraz by balansować ciałem przy zakrętach, i podjazdach. Po paru pętkach na łatwiejszym torze instruktor wpuszcza nas na ten drugi który faktycznie jest duuuużo trudniejszy. Strome podjazdy, takie same zjazdt i zakrety 180 stopni. Po 15 minutach kończymy jazdę. Super zabawa, jednak co się okazuje dużo bardziej wymagajaca fizycznie niż myślałem. Po zejściu nogi mi się trzęsły, (Darkowi podobnie), a przez następne 2 dni straszne zakwasy w udach i przedramieniach.



Ale i tak zabawa była przednia i nie raz miałem cykora wchodząc za szybko w zakręt i na maksa skręcając kierate aż quad się przechylał.
Kto nie próbował to polecam - tylko nie po prostej drodze tylko w mocnym terenie.