Blog, na którym znajdują się rzeczy, dzięki którym próbuję poczuć, że żyję.
Tego co przeżyjemy, nikt nigdy nam nie odbierze.
A najbardziej zawsze żałuje się rzeczy, których się nie zrobiło.
Się skacze, się pływa ...
Niedzielny poranek, słoneczko świeci grzechem by było siedzieć w domu. Mojej Fujary :) nie widziałem już od dwóch tygodni, więc czas przepalić gary i powciskać się w kaszubskie winkle.