niedziela, 1 maja 2011

Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Pelplin 2011

Dzisiaj oficjalnie rozpoczęliśmy sezon motocyklowy 2011. Razem z Dagą i znajomymi z m3m wybraliśmy się na święcenie do Pelplina. Pogoda nie najgorsza chodź jak na 1 maja troszkę zimno i silny wiatr, czasem podczas jazdy moja FJR opierając się bocznym powiewom stawała się masztem, który cudownie ustawiał nas pod kątem 45 stopni.



Zbiórką jak zwykle koło City Forum 12:15, na styk zdążyliśmy, wszyscy już czekali i jak tylko dojechaliśmy ruszyliśmy w stronę Pelplina, jadąc przez Pruszcz, Pszczółki, Tczew.

Na miejscu już full motocykli, organizatorzy pokierowali nas w jakieś miejsce do zaparkowania maszyn.
Z Dagmarą postanowiliśmy się troszkę rozejrzeć i pooglądać maszyny, szukając jakichś fajnych sztuk odrestaurowanych oraz innych FJR. Jednak okazało się, że weteranów nie było za dużo, a innej FJR poza moją nie znaleźliśmy :)




Z Dagą pozwiedzaliśmy okolicę, znajdując nieopodal głównej ulicy tamę, z którą trzeba było sobie oczywiście strzelić parę fotek:)




Pozostało już tylko wejść na mszę do bazyliki, gdzie była specjalna msza dla Nas odprawiana, która zbiegła się także z beatyfikacją Jana Pawła II.




Po mszy szybko podeszliśmy do swoich maszyn, ponieważ miało o 14:30 nastąpić święcenie motocykli, jednak ku naszemu zdziwieniu jakoś nikt nie chodził z księży święcić. Może wyszli tylko przed sam kościół a nie obeszli wszystkich dookoła regionów, gdzie stały rzędy motocykli :( troszkę rozczarowani, że nie pokropiono nas i naszych maszyn świętą wodą ruszyliśmy podłączyć się do parady.

Parada nie za długa, dosyć wolna i ciasna, koniec parady prowadził na plac gdzie miały być dalsze atrakcje np. koncert, pokazy motocyklowe, konkursy.





My jednak troszkę się pogubiliśmy z resztą z m3m i postanowiliśmy nie wjeżdżać na plac, bo później będzie już ciężko wyjechać, tylko przejechać się gdzieś poza miasto. Obraliśmy azymut  w kierunku domu i ruszyliśmy się przejechać po okolicznych wioskach.



Na koniec zajechaliśmy na jedzonko:) z racji, że w weekend ja gotuje więc zaprosiłem na obiad na miasto, podjeżdżając pod KFC:)

Mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze okazja na poświęcenie motocykla w sezonie, choć oficjalnie dzisiaj dostaliśmy błogosławieństwo na mszy i życzenia szerokiej drogi.... :)

ALBUM ZDJĘĆ