sobota, 25 września 2010

Regaty IT CUP - 18.09.2010

Jakiś czas temu Monika (specjalistka HR u nas w firmie), wysłała zapytanie czy ktoś z pracowników GT ma uprawnienia sternika i pływał na jachtach, więcej informacji nie było. Po jakimś czasie okazało się  że będą organizowane regaty wśród firm informatycznych na Wiśle i morzu. Każda firma miała wystawić dwie drużyny,  na dwa jachty typu Balt 23 Armor.
Zaciekawiła mnie ta impreza, jednak  nie zgłaszałem się ponieważ nie pływałem nigdy na łódkach i myślałem że potrzeba tylko doświadczonych żeglarzy.
Okazało się jednak że dwa miejsca jeszcze są do obsadzenia ludźmi nie koniecznie mające umiejętności żeglarskie, chodziło o dopełnienie drużyn by na każdym jachcie było 5 osób - sternik i 4 osoby załogi.
Więc nie zastanawiając od razu się zgłosiłem.



Udział w regatach brały 4 firmy informatyczne, Gratka Technologie, Morizon, Nokaut i Desmart w sumie 8 jachtów. Wszyscy się spotkaliśmy w przystani Marine w Gdańsku gdzie odbyło się losowanie sterników, jachtów oraz podział na drużyny. Ja znalazłem się w grupie z Moniką i dwoma Pawłami, sternikiem był wylosowany wcześniej Krzysiek, młody gościu który miał nas poprowadzić do zwycięstwa i przyuczyć co i jak się robi na jachcie. Nasza łódź miała numer 5 - niestety miejsce uzyskane ostatecznie przez nas było troszkę dalsze:)  Ale poklei....



Plan imprezy przewidywał na początku troszkę czasu na dogranie się załóg, na poznanie jachtu i rozpływanie się. Pogoda była średnia, na przemian deszczyk i słońce, jednak jak na żagle nie było co narzekać. Krzysiek pokazał nam co i jak, opowiedział jak to będzie wyglądało i że każdy będzie miał okazję posterować czy też zajmować się ściąganiem foka.


Najlepsze były szybkie zwroty wówczas główny żagiel (grot) przechodził na drugą stroną następnie trzeba było ściągać szybko foka, a jacht łapał duży przechył dlatego trzeba było balastować na burcie. Niestety pogoda się pogarszała, wzmagał się deszcz i pojawiła się flaga na statku dowodzącym oznaczająca że trzeba foka zmienić na sztormowy oraz że nie będziemy jednak puszczeni na morze i zawody rozegrają się na zalewie wiślanym.

W pierwszej części było rozegrane 5 biegów, walczyliśmy jak umieliśmy jednak zawsze na koniec wszyscy nas wyprzedzali i traciliśmy pozycję. Duże znaczenie miał sam start który należało dokładnie zaplanować co do sekundy ale również doświadczenie sternika i załogi, u nas z tym było średnio, jednak zabawa z gonitwą za wszystkimi była przednia:).


Po pierwszej części zacumowaliśmy i poszliśmy wszyscy na obiad.
Druga część zaczęła się o godzinie 15:00, odbyły się 3 biegi. Część ekipy była już zmarznięta i wymęczona więc po trzecim biegu ok 17:00 regaty zostały zakończone. Dopłynęliśmy do portu, pozdejmowaliśmy żagle wszystko zabezpieczyliśmy i poszliśmy na poczęstunek i ogłoszenie wyników.

Nasz jacht z nr. 5 zając miejsce przedostatnie:) jednak nie liczył się tak bardzo wynik jak dobra zabawa, aktywne spędzenie czasu i integracja miedzy firmami z jednej branży.



Podsumowując, nie wiedziałem że takie regaty, żeglowanie wymaga tyle siły, sprawności i umiejętności. Podejmowanie decyzji o wyborze trasy tak by wyprzedzić przeciwników, złapanie lepszego wiatru, ustawienie jak najlepsze żagli, balastowanie, naprawdę wiele czynników składa się na to żeby szybko i bezpiecznie pływać.

Osobiście nauczyłem się wiele nazw dotyczących elementów na łodzi które dotychczas były dla mnie obce, poczułem się pierwszy raz w życiu jak żeglarz:) I chodź poza mocnymi przechyłami jachtu na boki przy zwrotach nie było tam za dużo adrenaliny to bawiłem się super i na pewno jak tylko się nadąży jeszcze okazja na kolejne regaty, to z niej skorzystam.
Jedynie żałuje że nie wypuścili nas na morze, bo tam na pewno było by dużo więcej wyzwań i walki.

Najważniejsze że wszyscy cali i zdrowi dopłynęliśmy do portu a posiłek przy wspólnym stole z kolegami i koleżankami z innych informatycznych firm pozwolił na lepsze się poznanie i spędzenie milo czasu. Ahoj....

ALBUM ZDJĘĆ

Dziękuję następującym osobą za udostępnię zdjęć :
Bolesław Drapella
Michał Jaskólski http://www.flickr.com/photos/alex-pl/
Michał Giergielewicz