niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozpoczęcie sezonu motocyklowego Pelplin 2013 - 21.04.2013

Kolejny sezon motocyklowy czas rozpocząć. 

Zima przytrzymała Nas w tym roku troszkę dłużej w garażach, ale "co się odwlecze ... to nie uciecze..." czy jakoś tak :)
Yamaha jeszcze w piątek była we śnie zimowym w Chełmnie, ale już w sobotę z rana zamontowałem świeżo naładowany akumulator, wypucowałem każdy detal i wcisnąłem po raz pierwszy w tym roku klawisz startera.
To specyficzny moment każdego roku :), FJR i tym razem nie zawiodła i zagadała praktycznie po 2 sekundach. Od razu paszcza mi się rozweseliła i po śnie zimowym już nie było śladu.
Jeszcze w sobotę zrobiłem przegląd, zapakowałem 3 kufry "wałówki" i ruszyłem do Gdańska.


W niedzielę w Pelplinie impreza otwarcia sezonu motocyklowego od rana. Nas najbardziej interesowała msza i poświęcenie motocykli, która rozpoczynała się o 13:30. Wsparcia z "Góry" nigdy za wiele. W tym roku udało się Dżuli również wyprowadzić Fazera, którym podjechał do nas do GD i stąd razem ruszyliśmy do Pelplina.
Pogoda słoneczna, chodź przez wiatr odczuwalne z 7-8 stopni. Przy wjeździe do Pelplina od strony A1 jakoś pusto, cicho, pomyślałem, że może godzina, dzień, miejsce się zmieniło. Jednak za chwilę, jak dojechaliśmy przed bazylikę okazało się, że full motocykli już jest pod kościołem. 
Z daleka słychać było muzyczkę i zapachy grillowania żarełka dla zgłodniałych.






Udajemy się pod kościół, z trudem znaleźliśmy miejsce do zaparkowania w miarę blisko bazyliki a że już było ok 13:30 poszliśmy na mszę do kościoła.

Po mszy szybko do maszyn i czekanie na kropidło. Myślałem, że będzie troszkę więcej księży chodziło, ale praktycznie widziałem jednego, który po dłuższym czasie dotarł do nas, choć po drodze prawie go rozjechała jakaś szpanerska fura cabrio (widać to na filmie na końcu relacji).

Sprzęty poświęcone :)

Myślałem, że może w tym roku uda się organizatorom wykorzystać potencjał tylu motocyklistów i zrobić fajną długą paradę, jednak okazało się, że i w tym roku nic takiego praktycznie nie było - a szkoda :(









Ale za to na terenie parafii była wystawa zabytkowych pojazdów, na której można było obejrzeć kilka wyszukanych okazów z poprzedniej epoki.

Po krótkim zwiedzaniu zgłodnieliśmy i postanowiliśmy polecieć już nie A1, a lokalną drogą do Kościerzyny a dalej w kierunku Żukowa do Pierogarni - gdzie wypiliśmy ciepłą herbatkę i skosztowaliśmy jak zwykle przepysznych pierogów.

Zbliżała się już 18:00, więc pożegnaliśmy się z Dżulą, który poleciał w kierunku Kościerzyny, a Ja z Dagą w przeciwną stronę na Gdańsk odstawić sprzęt do garażu, by po chwili usiąść w domu i sklecić tą jak zwykle krótką relację :)

Sezon Motocyklowy 2013 - uważam za Rozpoczęty :)